Zakup e-bike’a z dofinansowaniem. To może się udać!

Według przeprowadzonego na początku 2023 roku sondażu Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego „Użytkowanie rowerów elektrycznych oraz preferencje zakupowe”, już 10 proc. mieszkańców naszego kraju ma własny rower elektryczny, a prawie połowa respondentów planuje taki zakup w najbliższym czasie dla siebie, członka rodziny lub osoby bliskiej. Liczba posiadaczy e-bików szybko rośnie z roku na rok (o 5 punktów procentowych).

Ebike nie tylko na zdrowie

Rower staje się w Polsce coraz popularniejszym środkiem transportu. Użytkownicy wybierają go nie tylko ze względu na inspirujące trendy z Danii czy Holandii. Polacy są coraz bardziej świadomi konieczności dbania o zdrowie i korzyści, jakie niesie za sobą jazda na rowerze. Ale też doceniają fakt, że jadąc rowerem do pracy nie stoją w korkach. Dla wielu innych zamiana samochodu na rower jest koniecznością, wynikającą z dbałości o środowisko naturalne lub bardziej przyziemnie - ze wzrostu cen paliw (taki powód zadeklarowało 55% użytkowników e-bików). 62% ankietowanych sądzi, że posiadanie roweru elektrycznego zmniejszyłoby częstotliwość podróży samochodem.

Ebike jak EV

Biorąc pod uwagę transformację transportową w kierunku elektromobilności i korzyści, jakie otrzymują nabywcy samochodów elektrycznych (dopłaty do zakupów), większość (65%) ankietowanych zgodnie przyznała, że zakup roweru elektrycznego również powinien być objęty dofinansowaniem. Jeszcze więcej osób, bo aż 75% badanych przyznało, że niższa cena skłoniłaby ich do zakupu e-bike’a. W związku z tym Polskie Stowarzyszenie Rowerowe przygotowało projekt obywatelski, który pozwoli rozszerzyć zakres uruchamianych dopłat o rowery elektryczne.

Jak to robią sąsiedzi

Programy wsparcia zakupu rowerów elektrycznych funkcjonują już m.in. w Grecji, na Węgrzech, w Chorwacji, Norwegii, Portugalii czy we Francji. Łącznie w całej Europie ponad to 300 propozycji i wynoszą od 400 do nawet 2500 euro. W Niemczech firmy przy zakupie roweru e-cargo mogą liczyć na zwrot kosztów równy 25% ceny (do maksymalnej kwoty 2500 euro). W Austrii, kupując rower towarowy można liczyć na rządowe dofinansowanie w wysokości 850 euro i rabat w wysokości 150 euro. Na Węgrzech z kolei 1350 euro (maks. 50% ceny).

Dlaczego nie w Polsce

Obowiązująca obecnie ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nie traktuje e-bików na równi z innymi pojazdami elektrycznymi, spełniającymi jednakowe cele środowiskowe. Nie daje to więc możliwości otrzymania wsparcia przy zakupie roweru elektrycznego ani dla celów biznesowych, ani prywatnych. By było inaczej, niezbędne jest doprecyzowanie definicji „pojazdu elektrycznego” w obecnym prawie. Takie zmiany postuluje Polskie Stowarzyszenie Rowerowe, które przygotowało właśnie projekt obywatelski umożliwiający wprowadzenie dopłat do zakupu rowerów elektrycznych w wysokości 2000 zł. Wkrótce ruszy zbieranie podpisów pod tym projektem. Można je będzie składać w największych sklepach rowerowych w całej Polsce oraz w PSR. Zmiany popiera także środowisko producentów komponentów do rowerów elektrycznych. - Jesteśmy jak najbardziej za wprowadzeniem takich rozwiązań - mówi Paweł Ochyński, CEO Green Cell, producenta m.in. baterii i ładowarek do rowerów elektrycznych. - Naszym zdaniem mogłyby znacznie przyczynić się do szybszej transformacji i ułatwić zakup e-bików osobom, które w tej chwili nie mogą sobie pozwolić na taki wydatek - dodaje.

Co jeszcze hamuje Polaków

Polacy są coraz bardziej zainteresowani zakupem rowerów elektrycznych. Widać to na ulicach miast i miasteczek oraz w sklepach rowerowych. Poza ceną e-bików, która znacznie przewyższa cenę rowerów bez wspomagania, klientów powstrzymują także obawy dotyczące użytkowania elektryków na dalszym etapie, czyli np. kwestie ograniczeń baterii i zasięgu roweru. Nie wszystkie baterie mają taki sam zasięg i trwałość, dlatego warto postawić na jakościowe produkty, takie jak baterie produkowane przez Green Cell. Dzięki wykorzystaniu prądu o wyższym natężeniu (4 ampery, podczas gdy standardowo stosuje się 2-3 ampery) ich ładowanie trwa nawet o 2,5 godziny krócej niż ładowanie typowej baterii. Każda z tych produkowanych w fabryce Green Cell, przechodzi też specjalistyczne testy końcowe, które gwarantują bezpieczne użytkowanie, ochronę przed przeładowaniem i zbyt głębokim rozładowaniem. Zabezpieczenie termiczne nie dopuści do jej przegrzania nawet w ekstremalnych temperaturach. Warto mieć to na uwadze wybierając e-bike’a i postawić nie tylko na jakość samego roweru, ale także jego elementów i pozostałych akcesoriów.

#elektromobilność #e-bike
back to top