Ujemne ceny energii - co to oznacza dla prosumentów?


W czerwcu po raz pierwszy odnotowano ujemne ceny prądu na Towarowej Giełdzie Energii. Zjawisko znane już na rynkach zachodnich, w Polsce wzbudziło niemałe poruszenie, również wśród prosumentów. W przyszłości może się powtarzać - jak się na to przygotować i efektywniej wykorzystywać swoją mikroinstalację?

Precedens ten trwał zaledwie kilka godzin, ale i tak wzbudził w Polsce sensację. W długi weekend zapotrzebowanie na prąd nie było duże, dodatkowo wielu z nas korzystało z pięknej pogody na zewnątrz, co dodatkowo zmniejszyło popyt na prąd. Za to OZE pracowały na pełen zegar, bijąc produkcyjne rekordy i zbijając ceny. I stało się - przez kilka godzin ceny w kontraktach na niedzielę 11 osiągnęły - pierwszy raz w historii - ceny ujemne.

W praktyce sytuacji tej zwykły Kowalski nie odczuł, ale - jak prognozują eksperci - wraz ze wzrostem mocy zainstalowanej w OZE będzie się ona powtarzać. Zwłaszcza, że w przyszłym roku zmieni się system rozliczeń ze spółkami obrotu. A to z pewnością wpłynie na prosumentów, liczących na możliwie jak najszybszy zwrot z inwestycji w swoją instalację PV.

Ujemne ceny energii - co to oznacza dla prosumentów?

Jak sytuacja prosumenta wygląda dziś, a jak zmieni się po wprowadzeniu nowych regulacji wynikających z unijnej dyrektywy?

Obecnie w rozliczeniach ze spółką obrotu obowiązuje sztywna cena ustalana na miesiąc z dołu. Dynamika zmian cen na rynku nie przekłada się więc zbytnio na bilans kupna i sprzedaży prądu. Zapowiadany system wprowadzi aktualizację cen co godzinę, co będzie oczywiście uwzględnione w rozliczeniu. Kierując się rozsądkiem, prosument będzie więc unikał potencjalnej straty przy sprzedaży wyprodukowanej energii w godzinach, gdy podaż jest największa, a ceny najniższe (a nawet ujemne!). Będzie chciał tę energię zmagazynować i w odpowiednim momencie - gdy ceny wzrosną - oddać do sieci i zarobić.

Magazyny energii do instalacji fotowoltaicznej

- Celem nowego systemu rozliczeń jest przede wszystkim bilansowanie pików podaży energii elektrycznej za pomocą magazynowania jej. W nowej rzeczywistości najlepiej odnajdą się prosumenci którzy stworzą możliwość magazynowania energii wraz z jej zarządzeniem, czyli sterowaniem procesem ładowania i rozładowania (ręcznym lub zautomatyzowanym dzięki EMS) tak aby móc na bieżąco reagować na dynamicznie zmieniające się ceny energii elektrycznej - zauważa Piotr Tomala z firmy GreenCell.

Uzbrojonemu w tę wiedzę prosumentowi, zostaje już tylko dobór odpowiedniego magazynu energii. Decydując się na jego zakup lub rozbudowę już istniejących zasobów, wystarczy przeanalizować, ile energii produkujemy, ile zużywamy, a ile oddajemy do sieci. Warto przy tym skonsultować się z producentem wybranego urządzenia.

back to top