Będzie drożej! Okazja do oszczędzania i naprawiania

Podwyżki cen surowców oraz transportu drogowego i morskiego sprawiają, że jesień zapowiada się droższa niż przypuszczaliśmy. Wszystko za sprawą pandemii, ograniczeń wynikających z restrykcji zdrowotnych oraz sytuacji losowych. Chociażby blokada kontenerów w Kanale Sueskim stworzyła zagrożenie zmniejszenia o 1% globalnego handlu! Aby sobie uzmysłowić tę liczbę, warto wspomnieć, że przez ten kanał dziennie przepływa 50 statków z prawie 2,5 milionowym ładunkiem. Opóźnienia w łańcuchu dostaw są bardzo kosztowne zarówno dla kontrahentów, jak i docelowego konsumenta.

To samo dotyczy surowców, chociażby aluminium i miedź. W przeciągu 12 miesięcy aluminium podrożało o 67%, a miedź o 95%. Warto zaznaczyć, że te metale obok metali ziem rzadkich wchodzą w skład wielu sprzętów AGD i RTV, a więc produkcja urządzeń uzależniona jest od cen surowców. Dlatego będzie drożej niż dotychczas.

Markety i sieci handlowe już zapowiedziały podwyżki z uwagi na wzrost kosztów utrzymania.

Hossa sprzed 2020 może się nie powtórzyć w tym roku. Jednak my nie chcemy, żeby się powtórzyła, bo wolimy naprawiać niż kupować nowy sprzęt. Dzięki firmom takim jak North, Precio i Green Cell można reaktywować uszkodzony domowy sprzęt. To też dobra wiadomość dla serwisów AGD i RTV - wcześniej wiele napraw nie opłacało się wykonywać, jeśli zakup nowego sprzętu był w porównywalnej cenie. W dalszym ciągu będzie problem z tzw. jednorazówkami, gdzie wiele elementów jest sklejonych i połączonych z innymi komponentami lub wymiana jednej części skutkuje uszkodzeniem innej np. obudowy.

Kiedy opłaca się naprawiać?

Nowe regulacje unijne mają wymusić większą naprawialność sprzętów i już to się dzieje. Wymiana akumulatorów w laptopach, pomp w pralkach jest możliwa. Przyjmuje się, że każda naprawa jest opłacalna w cenie nieprzekraczającej 10% ceny zakupu sprzętu. Tak naprawdę im droższy laptop, tablet, lodówka, czy zmywarka tym bardziej się opłaca ją naprawić.

Naprawianie sprzętów wiąże się również ze zmniejszaniem śladu węglowego o czym pisaliśmy w pierwszej edycji zielonego kierunku.

Niektórzy producenci gwarantują 10 lat dostępności części zamiennych od momentu produkcji sprzętu. Oznacza to, że w razie awarii pralki, zmywarki do naczyń lub chłodziarko - zamrażarki jest duża szansa, że wymienisz uszkodzoną półkę szklanę na nową. Gorzej jeśli naprawiamy starsze urządzenia 15- letnie lub 20-letnie czasami się zdarza, że części zamienne są już wycofane z produkcji. Niekiedy zamienniki fabryczne przychodzą na ratunek. W wielu przypadkach jest tak, że ta sama np. pompa używana jest w kilku modelach zmywarek. Np. w automatycznych ekspresach stosowane są te same pompy ciśnieniowe typu “ulka”. Różnią się tylko mocą znamionową. Podobna sytuacja wygląda z wężami dopływowymi typu Aquastop. Różnią się tylko długością i średnicą śrubunku.

Ceny elektroniki w Polsce również poszybują w górę. Średnio 30 mld złotych wydajemy na elektronikę użytkową - to jest największa gałąź na rynku handlowym. Obecnie prognozy przewidują wzrost cen o 10-12% z uwagi na podwyżki w transporcie kontenerowym oraz materiałów np. stal i panele ciekłokrystaliczne. Inflacja nie pomaga, w tym roku jest rekordowo wysoka i wynosi 5%.

Warto zastanowić się 2 razy zanim jakiś sprzęt domowy przeznaczymy na straty. Stale rosnące koszty utrzymania gospodarstwa domowego zachęcają do samodzielnego naprawiania, szukania innych ścieżek rozwiązań. Z pomocą przychodzą takie firmy, jak North, Precio oraz Green Cell, gdzie uświadamiają jak naprawiać, jaki ma to wpływ na środowisko oraz jakich narzędzi użyć.

Tekst powstał w ramach akcji Zielony kierunek organizowanej przez North, Precio i Green Cell. Więcej o założeniach akcji przeczytasz tutaj.

back to top