Już za niecałe 11 lat, w 2035 roku będzie mieć miejsce prawdziwa rewolucja w przemyśle motoryzacyjnym – choć pierwsze kroki zostaną podjęte już w nadchodzącym, 2025 roku. Nowe przepisy Unii Europejskiej uderzą w samochody spalinowe, których być może w przyszłości już nie zobaczymy na ulicach. Jakie zmiany nas czekają? Tego dowiesz się z naszego artykułu.
Początek rewolucji – 2025 i 2030 rok
Nowe przepisy Unii Europejskiej wynikają z przyjętej strategii osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku i stanowią realizację ustaleń z 2023 roku. Jednym z przyjętych środków w redukcji emisji CO2 jest ograniczenie udziału samochodów spalinowych na rynku samochodowym. Już w 2025 roku zostaną zaostrzone limity emisji CO2, które muszą zostać spełnione przez producentów samochodów. W 2030 roku planowane jest zwiększenie tych limitów o 55% dla nowych samochodów spalinowych oraz o 50% dla SUV-ów. W praktyce dla producentów samochodów oznacza to zwiększenie sprzedaży samochodów elektrycznych, napędzanych wodorem lub e-paliwem. To jednak dopiero pierwsze etapy prawdziwej rewolucji, która czeka nas w 2035 roku.
Zobacz również...
Jak naładować laptopa bez ładowarki, czyli co zrobić, gdy zabraknie zasilacza
Zakaz sprzedaży aut spalinowych – 2035 rok
Prawdziwa rewolucja, a zarazem kontrowersyjna decyzja przypada na rok 2035. Według założeń UE nowo wyprodukowane samochody mają być zeroemisyjne. Oznacza to, że z salonów wyjadą wyłącznie zarejestrowane samochody w pełni elektrycznelub napędzane wodorem. W wyniku niemieckiego weta, które wpłynęło na ostateczną wersję rozporządzenia, do sprzedaży dopuszczono również samochody spalinowe, pod warunkiem, że od 2035 roku będą napędzane wyłącznie e-paliwem. Samochody te mają posiadać specjalne zabezpieczenia, aby uniemożliwić korzystanie z tradycyjnych paliw. Warto również wspomnieć, że pod zakaz sprzedaży aut spalinowych będą również podlegać nowe samochody hybrydowe oraz hybrydy plug-in.
Czy samochody spalinowe będą zakazane od 2035 roku?
Choć rok 2035 zapowiada wielką rewolucję w przemyśle motoryzacyjnym, właściciele samochodów spalinowych nie muszą obawiać się, że nagle stracą swoje pojazdy. Nowe przepisy, często przedstawiane jako ogólny zakaz samochodów spalinowych, w rzeczywistości dotyczą głównie producentów. Zakaz sprzedaży aut spalinowych nie dotyczy również rynku wtórnego - nie zostanie wprowadzony zakaz rejestracji aut spalinowych. Oznacza to, że samochody spalinowe, które znajdują się już w obiegu, mogą być użytkowane, sprzedawane i kupowane do czasu ich zezłomowania lub wyrejestrowania. Warto jednak pamiętać, że na kierowców aut spalinowych mogą czyhać inne trudności, takie jak STC (Strefy Czystego Transportu) czy rosnące ceny paliw tradycyjnych.
Zobacz również...
Jedna ładowarka USB C dla wszystkich urządzeń – nowe przepisy 2024
Zakaz sprzedaży aut spalinowych – kontrowersje
Nowe przepisy, szczególnie te planowane na 2035 rok budzą wiele kontrowersji. Niemcy, jako kraj z rozwiniętym przemysłem motoryzacyjnym, zawetowały pierwotną wersję rozporządzenia, dostrzegając duży potencjał w e-paliwach, czyli bezemisyjnych paliwach dla silników spalinowych. W podobnym tonie wypowiadały się kluczowe marki motoryzacyjne, takie jak Porshe, Lamborghini, Mazda czy Toyota również wyraziły krytyczne stanowisko wobec restrykcyjnych przepisów, szczególnie w odniesieniu do wykluczenia hybryd HEV oraz hybryd plug-in w 2035 roku. Z kolei wyraźny sprzeciw wobec nowych regulacji można dostrzec ze strony Włoch. Unia Europejska zobowiązała się do przedstawienia raportu w 2026 roku, który miałby ocenić rynek pojazdów bezemisyjnych, analizując ich bezpieczeństwo i opłacalność jako alternatywy dla aut spalinowych. Rząd włoski domaga się, aby rewizję rozpocząć już na początku 2025 roku oraz mówi o potrzebie „pragmatycznej wizji, skoro ideologiczna zawiodła”. Strona Polska już na początku rozmów o zakazie sprzedaży aut spalinowych była przeciwna temu rozwiązaniu.
Jakie szanse daje zakaz sprzedaży aut spalinowych?
Wdrożenie nowych przepisów UE w 2035 roku nie obciąży bezpośrednio portfeli właścicieli samochodów, lecz da im czas na adaptację do nadchodzących zmian. Wraz z rosnącym popytem i wzrostem produkcji możemy spodziewać się znacznego spadku cen aut elektrycznych, pojazdów napędzanych wodorem i e-paliwem oraz samych surowców. Przepisy UE przyspieszą również rozwój infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych i stacji tankowania wodoru, których obecnie w Polsce są jedynie dwie. To daje szansę na zwiększenie dostępności do zeroemisyjnego transportu prywatnego, który przestanie być domeną nielicznych, a stanie się dostępny – również finansowo – dla każdego kierowcy.
Według Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, transport odpowiada za około 23% całkowitych emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej, z czego źródłem ponad połowy z nich są samochody osobowe. Zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku pozwoli zatem na najważniejsze – na znaczną redukcję zanieczyszczeń powietrza, które najbardziej odczują mieszkańcy miast. A to z pewnością korzystnie wpłynie na zdrowie obecnego i przyszłego pokolenia, a także na naszą planetę.
Zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych w 2035 roku - podsumowanie
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku,budzi spore kontrowersje, zwłaszcza w czasach powszechnych dezinformacji. Właściciele samochodów spalinowych nie muszą martwić się o zakaz poruszania się swoimi pojazdami wraz z początkiem 2035 roku – nowe przepisy będą jedynie obejmować zakaz sprzedaży aut spalinowych. Przyszłość pokaże, czy rozporządzenie UE wejdzie w życie w niezmienionej formie, mimo licznych głosów sprzeciwu. Warto jednak pamiętać, że restrykcyjne przepisy mogą pozwolić zdecydowanie zredukować poziom zanieczyszczenia powietrza, a także przekonać wiele osób do ekologicznych środków transportu prywatnego.